Krakowski start-up opracował przełomową technologię – georadar spektralny, który pozwala na wielokrotnie głębsze i dokładniejsze niż dotychczas penetrowanie badanych obszarów – sprzęt już znajduje zastosowanie w przedsięwzięciach z branży górniczej, czy budowlanej w Polsce i Europie. W spółce Widmo Spectral Technologies, która stoi za tym projektem, przekonują, że rozwiązanie jest innowacyjne w skali świata i może już wkrótce zrewolucjonizować badania geofizyczne m.in. w archeologii, czy inżynierii środowiska. Rodzimy deeptech opatentował już swoje urządzenie.
Georadar z „mózgiem”
Firmę Widmo w 2018 r. założyli bracia Mirosław i Tomasz Trześniowscy, a także dr hab. Andrzej Kułak (związany m.in. z Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego) i Cezary Worek, prof. Akademii Górniczo-Hutniczej. Dziś zespół liczy ponad 25 osób, w tym uznanych ekspertów w dziedzinie geofizyki, astrofizyki, elektroniki i data science. Firma opracowała innowacyjną technologię SGPR (z ang. spectral ground penetrating radar) – rozwiązanie oparte na georadarze spektralnym i autorskim oprogramowaniu wykorzystującym sztuczną inteligencję. Cały system nie tylko widzi, co znajduje się pod badaną powierzchnią, ale również analizuje te dane. Jakość obrazu i precyzyjne informacje sprawiają, że polski sprzęt bije na głowę konwencjonalne urządzenia. Start-up na rozwój swojego biznesu pozyskał już od inwestorów blisko 4 mln euro.
Czytaj więcej
Rodzima aplikacja Mbaza AI została uznana przez UNESCO za jedną z najlepszych na świecie. Wykorzystuje ona sztuczną inteligencję, aby wesprzeć w pracy strażników narodowych parków Gabonu i Kamerunu.
– Georadary są dziś powszechnie wykorzystywane w wielu dziedzinach, ale zasada ich działania praktycznie nie zmieniała się od kilkudziesięciu lat. Nasz georadar spektralny, czyli „oko” w połączeniu z oprogramowaniem, czyli „mózgiem”, to przełomowa innowacja, dzięki której można widzieć to, czego dotychczas nie pozwalały zobaczyć georadary i pozostałe nieinwazyjne rozwiązania. Kiedy kilka lat temu wpadliśmy na ten pomysł, niewiele osób wierzyło, że jego skuteczne zrealizowanie będzie możliwe. Dzisiaj już wiemy, że nasza technologia działa i próbne odwierty pokazują dokładnie to, co widzi nasz sprzęt, nawet na dużych głębokościach – mówi Mirosław Trześniowski, wcześniej związany m.in. z KGHM.
Jak wyjaśnia, urządzenie wykorzystuje falę ciągłą modulowaną w szerokim zakresie częstotliwości, dzięki czemu otrzymuje się hiperspektralny obraz tego, co pod ziemią.