Kamera poprawi powietrze

Po pierwszej fali, gdy konsumenci rzucili się na najtańsze modele, teraz są gotowi zapłacić za nie więcej. Skłania to producentów do poszukiwania nowych rozwiązań, aby w ten sposób móc się wyróżnić na tle konkurencji.

Publikacja: 15.10.2018 18:10

Kamera poprawi powietrze

Foto: cyfrowa.rp.pl

– Głównym czynnikiem przechodzenia w produkty droższe to wymagania dotyczące jakości nagrywanego obrazu: rejestratory full HD kosztują więcej, ale użytkownicy już się nauczyli, że tylko takie dają możliwość czytelnego zapisu numeru rejestracyjnego auta – mówi Tomasz Siedlecki, dyrektor marketingu sieci RTV Euro AGD. – Pojawiają się też nowe funkcjonalności w markowych produktach premium, jak dołączane kamery rejestrujące też widok z tyłu, stan czuwania w zaparkowanym samochodzie, w trakcie którego urządzenie się włącza po zrejestrowanym przez akcelerometr uderzeniu – dodaje.

Smartfon wciąż przegrywa

Tego rodzaju funkcje sprawiają, że rejestrator wygrywa ze smartfonem. – Zostawienie drogiego telefonu np. na parkingu do monitoringu zaparkowanego samochodu naraża nas na wybitą szybę oraz utratę sprzętu – mówi Krzysztof Korpal, właściciel KGK TRADE, sprzedający kamery marki Xblitz. – Wyszliśmy naprzeciw klientom i zastosowaliśmy w najnowszym modelu Xblitz Trust superkondensatory zamiast standardowej baterii. Dzięki temu rozwiązaniu superkondensatory mogą być ładowane i rozładowane dziesiątki tysięcy razy, co znacznie zmniejsza awaryjność wideorejestratora – dodaje. Podkreśla, że dodatkowo został zastosowany filtr CPL, dzięki któremu refleksy z deski rozdzielczej nie odbijają się w przedniej szybie. – Kamera ta posiada również szerszy kąt widzenia niż inne rejestratory, bo aż 170 stopni – mówi Krzysztof Korpal.

CZYTAJ TAKŻE: Rejestracja jazdy batem na piratów

– Funkcjonalności kamer sportowych również się poprawiają. Nowe urządzenia wyposażane są np. w możliwość obrotu rejestratora lub dwie kamery, tak aby kierowca mógł prowadzić relację z jazdy w czasie rzeczywistym. W droższych urządzeniach funkcja GPS oraz możliwość komunikacji rejestratora z telefonem (WiFi) są już normą – mówi Artur Skorupka, product manager w Lechpol Electronics.

– Wkrótce możemy spodziewać się rejestratorów zlokalizowanych w lusterkach samochodowych, które będą wyposażone w nawigację oraz w dłuższej perspektywie z systemem Android – dodaje.

Pomoc dla policji

– Wydaje się, że producenci będą poszukiwać innowacyjności w specyfikacji technologicznej tych produktów. Mogą zatem pojawić się lepsze obiektywy, matryce czy bardziej pojemne dyski. Na dziś funkcjonalność tych urządzeń uwzględnia w zasadzie wszystko to, co kierowcom do szczęścia potrzeba – GPS, dostęp do sieci internetowej czy informacji o fotoradarach – mówi Michał Mystkowski, rzecznik Media Expert. – Producenci rozwijają segment i wyposażają urządzenia w coraz lepsze parametry. Jako ciekawostkę dodam, że w naszej ofercie jest urządzenie, z którego na co dzień korzysta niemiecka policja. Wkrótce może okazać się, że kamerki samochodowe będą stanowiły standardowe wyposażenie pojazdów tego typu służb – dodaje.

CZYTAJ TAKŻE: Nie zawsze można nagrywać kamerą

Inni producenci również stawiają na poszukiwanie nowych rozwiązań. Manta wskazuje na filmowanie w słabych warunkach oświetleniowych, w tym nocą, oraz kamerki wyposażone w GPS, dzięki któremu można odtworzyć trasę pojazdu, miejsce kolizji oraz prędkość pojazdu.
Dodatkowo Polacy coraz chętniej korzystają z nagrań w sytuacjach spornych. – Według Moto.pl w 2017 r. kierowcy wysłali aż o 34 proc. więcej zgłoszeń na policję niż rok wcześniej w ramach projektu „Stop przemocy drogowej”. W 2017 r. wysłano 10,9 tys. zgłoszeń – mówi Krzysztof Korpal. – Policja bardzo chętnie korzysta z nagrań kierowców, ponieważ ułatwia im to rozstrzygnięcie sporu podczas kolizji czy wypadków oraz pomaga w ściganiu piratów drogowych czy wandali na parkingach – dodaje.

Nie na motocykl (na razie)

Z tego rodzaju sprzętu nie chcą z kolei zbyt chętnie korzystać motocykliści. Jak mówią, lepiej w ich sytuacji sprawdzają się kamery sportowe, które dużo łatwiej zamontować do kasku czy kierownicy, są z definicji wodoodporne, a duża część ma podobne funkcjonalności co rejestratory, jak zwłaszcza zapis w pętli, zapis daty i prędkości rejestrującego. Dodatkowo podkreślają, że kamery sportowe są wielozadaniowe i z perspektywy motocyklisty bardziej uniwersalne.

W ich przypadku potrzeba rejestracji sytuacji na drodze jest jeszcze większą koniecznością niż dla samochodów. Dlatego boom na kolejne generacje wideorejestratorów wydaje się przesądzony.

– Głównym czynnikiem przechodzenia w produkty droższe to wymagania dotyczące jakości nagrywanego obrazu: rejestratory full HD kosztują więcej, ale użytkownicy już się nauczyli, że tylko takie dają możliwość czytelnego zapisu numeru rejestracyjnego auta – mówi Tomasz Siedlecki, dyrektor marketingu sieci RTV Euro AGD. – Pojawiają się też nowe funkcjonalności w markowych produktach premium, jak dołączane kamery rejestrujące też widok z tyłu, stan czuwania w zaparkowanym samochodzie, w trakcie którego urządzenie się włącza po zrejestrowanym przez akcelerometr uderzeniu – dodaje.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gadżety
Użytkownicy iPhone'ów alarmują. Apple usiłuje naprawić irytujący błąd
Gadżety
Najdziwniejszy pojazd świata jest sterowany myślami. Sposób na zatłoczone miasta?
Gadżety
Apple szykuje rewolucyjną zmianę. Nadciąga składany iPhone
Gadżety
Sprzedaż pecetów wystrzeli. A ceny? Pojawił się potężny bodziec
Gadżety
Oto nowinki technologiczne, które mają podbić świat. Rusza CES 2024
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił