Od lat zdecydowanym liderem w e-handlu jest Allegro, którego pozycji nie udało się podkopać ani eBayowi, ani Amazonowi. Obydwa cieszą się zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem konsumentów.
– Allegro już po relatywnie krótkim czasie udało się uzyskać masę krytyczną zarówno dostawców, jak i klientów, co jeszcze ponad dziesięć lat temu umożliwiło wygranie między innymi z takim gigantem jak eBay. Ta masa krytyczna przez lata powodowała, że klientom nie opłacało się zaglądać do innych serwisów aukcyjnych, ponieważ najwięcej ofert i najniższe ceny zawsze mogli znaleźć na Allegro – mówi dr Szymon Wierciński, ekspert w zakresie strategii e-biznesu, Akademia Leona Koźmińskiego. – To samo dotyczyło dostawców – nie opłacało im się wystawiać swoich ofert w innych miejscach, ponieważ na Allegro mogli pozyskać najwięcej klientów. Dziś sytuacja się zmieniła – w związku z pojawieniem się w Polsce Amazona i AliExpressu, Allegro musiało przegrupować siły, dawne źródła przewagi konkurencyjnej przestały już być wystarczające – dodaje.
CZYTAJ TAKŻE: Cyfrowe giganty stają się jeszcze większe
Polska długo nie poddawała się tez amerykańskiej konkurencji w segmencie mediów społecznościowych, którego liderem była Nasza Klasa, a Facebook musiał tu ostro walczyć. Jednak sytuacja taka nie mogła trwać w nieskończoność, rodzimy serwis stracił pozycję, choć nie wszędzie Facebook dominuje. – NK.pl miała dużą szansę na stanie się silnym graczem na naszym rynku, będąc mocnym numerem dwa. Jednak brak długofalowej wizji rozwoju, przede wszystkim w zakresie działań z reklamodawcami i influencerami, spowodował, że serwis spadł mocno w rankingach – ocenia Tomasz Starzyński, partner zarządzający agencji interaktywnej Up&More.
Oprócz krajów Europy Wschodniej, gdzie bardzo mocą pozycję ma VK, Facebook jest liderem praktycznie na całym świecie – nie licząc Chin, gdzie m.in. Facebook czy Twitter w wielu miejscach są blokowane. – Polska nie jest tutaj wyjątkiem. Za sukcesem Facebooka stoi przede wszystkim dobrze przemyślana strategia rozwoju i regularne wprowadzanie udoskonaleń i nowych funkcji. Całość tych aktywności jest rzecz jasna mocnym ukłonem w stronę reklamodawców. Rozwój zjawiska blogosfery i szeroko pojętych influencerów także było katalizatorem rozwoju dla Facebooka. Akwizycja Instagrama tylko umocniła pozycję Marka Zuckerberga – dodaje.