Rozwój technologiczny, którego doświadczamy na co dzień, przynosi nam wiele korzyści, ale i jest wyzwaniem także z punktu widzenia prawnego. Prawo stanowione, czyli takie, jakie obowiązuje w Polsce, nie nadąża za kolejnymi wyzwaniami technologicznymi. Problemem nie są wyłącznie konkretne przepisy prawne, które ujmą w ramy prawne dane zagadnienie techniczne, ale także sposób wykładni tych przepisów i ich zastosowanie w praktyce.

Obowiązujące od ponad 15 lat przepisy z zakresu prawa budowlanego stabilnie i konsekwentnie stanowią, że instalowanie na istniejących obiektach konstrukcji wsporczych i urządzeń składających się na tzw. stację bazową telefonii komórkowej zwolnione jest z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę. Odejście ustawodawcy w odniesieniu do instalacji telekomunikacyjnych od zasady prawa budowlanego, że roboty budowlane wymagają decyzji o pozwoleniu na budowę, podyktowane jest niewątpliwie szczególnym statusem tego typu inwestycji, które jako mające szczególną doniosłość społeczną zostały zaliczone do inwestycji celu publicznego. Dlatego też jeśli takie inwestycje nie wymagają przeprowadzenia oceny oddziaływania na obszar Natura 2000 lub nie są zaliczane do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, są realizowane za uprzednim zgłoszeniem do organu architektoniczno-budowlanego bądź bez jakichkolwiek wymogów związanych z takim zgłoszeniem. W przypadku stacji bazowej, której instalacje radiokomunikacyjne wymagają przeprowadzenia oceny oddziaływania na obszar Natura 2000 lub są zaliczane do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, zawsze bezwzględnie konieczne jest pozyskanie przez inwestora decyzji o pozwoleniu na budowę.

Długo wyczekiwana nowela ustawy – Prawo budowlane, która weszła w życie 19 września 2020 r., nie zmieniła powyższych zasad realizacji zamierzeń inwestycyjnych z zakresu telekomunikacji. Zgodnie z poprzednim stanem prawnym, to jest art. 29 ust. 2 pkt 15 oraz art. 30 ust. 1 pkt 3 lit. b prawa budowlanego w brzmieniu sprzed nowelizacji, antenowe konstrukcje wsporcze o wysokości do 3 m i instalacje radiokomunikacyjne, instalowane na istniejących obiektach budowlanych nie wymagały uzyskania pozwolenia na budowę ani nawet zgłoszenia robót budowlanych. Natomiast w przypadku konstrukcji o wysokości powyżej 3 m niezbędne było dokonanie zgłoszenia zamiaru wykonania takiej inwestycji. Nowelizacją sprzed ponad roku ustawodawca potwierdził kierunek odformalizowania na gruncie przepisów budowlanych ścieżki inwestycyjnej dla tzw. stacji bazowych telefonii komórkowej. Zgodnie z art. 29 ust. 4 pkt 3 lit. a prawa budowlanego nie wymaga uzyskania pozwolenia na budowę ani nawet zgłoszenia robót budowlanych instalowanie na istniejących obiektach budowlanych urządzeń, w tym antenowych konstrukcji wsporczych i instalacji radiokomunikacyjnych, a także związanego z tymi urządzeniami osprzętu i urządzeń zasilających, o wysokości do 3 m. W praktyce zatem takie roboty budowlane, pomimo że zrealizowane bez uprzedniego czy nawet następczego poinformowania organów administracji architektoniczno-budowlanej, nie mogą być kwalifikowane jako samowola budowlana, a co za tym idzie – nie może być podstaw do nałożenia obowiązku rozbiórki. Natomiast instalowanie na obiektach budowlanych stanowiących albo niestanowiących całości techniczno-użytkowej urządzeń, w tym antenowych konstrukcji wsporczych i instalacji radiokomunikacyjnych, a także związanego z tymi urządzeniami osprzętu i urządzeń zasilających, o wysokości powyżej 3 m wymaga uprzedniego zgłoszenia zamiaru realizacji takich robót na podstawie art. 29 ust. 3 pkt 3 lit. a prawa budowlanego. Utrzymany został zatem trend odformalizowania budowy stacji bazowych realizowanych w formie obiektów niezwiązanych z gruntem, jako tych, które są w przeważającej części stawiane w miastach, a co za tym idzie – są z założenia dużo mniejszymi instalacjami. Natomiast te stacje bazowe, które stanowią budowle posadowione na gruncie jako samodzielne konstrukcje, wymagają bezwzględnie pozwolenia na budowę.

Pomimo jasnych i klarownych intencji ustawodawcy wyrażanych w przepisach regulujących proces budowlany dla inwestycji z zakresu łączności publicznej popartych także uzasadnieniami kolejnych projektów ustaw praktyka stosowania tych regulacji przez organy czy wykładnia dokonywana przez sądy administracyjne znacząco odbiega od ich ratio legis. W skali całego kraju zapadają skrajnie odmienne rozstrzygnięcia administracyjne, choć stan prawny jest jednolity, a inwestor powinien przede wszystkim mieć zapewnioną pewność inwestycyjną. Podobny problem dotyczy także wykładni przepisów prawnych dokonywanej przez sądy administracyjne, które kontrolując rozstrzygnięcia organów administracji publicznej, znacząco oddziałują na rozumienie poszczególnych kategorii pojęć z zakresu telekomunikacji, w tym pojęć stricte technicznych. Warto zadać sobie pytanie, czy po ponad 30 latach obecności na rynku polskim sieci telefonii bezprzewodowej i wobec ewidentnej pewności, że medium to jest kluczowym czynnikiem rozwoju gospodarczego i społecznego, nie byłoby wskazane podjęcie próby kompleksowego uregulowania wszelkich kwestii dotyczących realizacji sieci komórkowych. Niewątpliwie taki ruch prawodawcy mógłby się przyczynić do zakończenia sporów wokół rozumienia wielu, często branżowych, pojęć technicznych i dopasowania ich do pojęć prawnych, które nie nadążają za dynamicznie zmieniającą się technologią. W konsekwencji, skoro w demokratycznym państwie prawo ma służyć życiu, a nie życie prawu, pożądane jest gruntowne przemodelowanie przepisów tak, aby nie było wątpliwości, czym jest stacja bazowa telefonii komórkowej, bez odsyłania do języka potocznego czy technicznego.