Chwieje się technologiczna potęga Izraela. Hamas uderzył w czuły punkt

Atak Hamasu destabilizuje jeden z najpotężniejszych rynków innowacji, który jest osłabiony jak nigdy. Z drugiej strony to właśnie kryzysy napędzały go w przeszłości.

Publikacja: 17.10.2023 07:34

Start-upy i tworzone przez nie nowe technologie to dotąd jeden z „tradycyjnych” motorów napędowych s

Start-upy i tworzone przez nie nowe technologie to dotąd jeden z „tradycyjnych” motorów napędowych siły izraelskiej armii. Ale czy tak będzie i tym razem?

Foto: shutterstock

Rzeczywistość, w jakiej od dekad funkcjonuje Izrael, otoczony wrogami i zlokalizowany na terenie, gdzie – w efekcie niedoborów wody – rozwój rolnictwa jest egzystencjalnym wyzwaniem, wymusił na tym kraju konieczność innowacyjnych działań. To pomogło wykształcić wyjątkowy ekosystem start-upów. Dziś jednak, z wielu powodów, znalazł się on w trudnej sytuacji. Atak Hamasu zdestabilizował działalność wielu firm. Ale problemem dla tamtejszego rynku od dłuższego czasu jest też ucieczka technologicznych spółek.

Eldorado w kryzysie

Boom Izraela oparty na innowacyjności trwa od przełomu lat 80. i 90. XX w. Od tego momentu wydatki budżetowe na badania i rozwój często przekraczały 4 proc. PKB. Efekt? Izrael ma najwięcej start-upów w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców. Ale to eldorado dla innowacji znalazło się właśnie w kryzysie. Jak wyjaśnia w rozmowie z agencją Reuters Jack Ablin, dyrektor inwestycyjny Cresset Wealth Advisors, wojna z Hamasem sprawiła ogromne zakłócenie w dotychczasowym funkcjonowaniu firm. Przekonuje, iż w krótkoterminowej perspektywie „zasoby” start-upów mogą zostać przekierowane – np. pracownicy spółek technologicznych zostaną powołani jako rezerwiści na front. Mimo to Apjit Walia, dyrektor zarządzający DVN Capital, mówi Reutersowi, że już wcześniej izraelski sektor technologiczny udowadniał odporność na takie kryzysy i podnosił się po „tragediach geopolitycznych”.

Czytaj więcej

Izrael stworzył super-czołg ze sztuczną inteligencją. Załoga widzi przez pancerz

Ale izraelski sektor technologiczny już wcześniej w br. stanął w obliczu spowolnienia, wszystko przez wewnętrzny konflikt polityczny i protesty przeciwko zmianom w sądownictwie. W konsekwencji 80 proc. nowych start-upów z tego kraju rozpoczęło działalność za granicą – w USA. Jak wynika z danych Israel Innovation Authority, jeszcze w 2022 r. ten odsetek sięgał 20 proc. Z kolei analizy Startup Nation wśród działających już innowacyjnych firm wykazały, że 8 proc. z nich jest w trakcie przeprowadzki, a kolejne 29 proc. poważnie się nad tym zastanawia.

Takie statystyki to dla Izraela, który jest zagłębiem start-upów tworzących technologie militarne, a raczej systemy podwójnego zastosowania, to wielki problem. Zwłaszcza w obecnej sytuacji.

Czytaj więcej

Antyrakietowa „Żelazna kopuła” zawiodła? Izrael wprowadza broń laserową

Tamtejsza armia takie biznesy traktuje priorytetowo – dzięki nim wojsko ma dostęp do najnowocześniejszych rozwiązań: laserów, sztucznej inteligencji, programów obrony cybernetycznej czy amunicji krążącej (jak np. system Firefly firmy Rafael). W tym celu departament ds. badań i rozwoju ministerstwa obrony (DDR&D) stworzył programy jak Talpiot i Psagot, które pomagają w rekrutacji najlepszych studentów w dziedzinie technologii związanych z obronnością, zaś agencja wywiadu Mosad uruchomiła specjalny fundusz venture capital (Libertad VC), mający za zadanie inwestować w firmy pracujące nad nowymi technologiami. – Takie działanie gwarantuje nam niezależność technologiczną, już od wczesnych badań podstawowych po poziomy gotowości wdrożeniowej, a także zapewnia przewagę militarną – twierdzi na łamach „Breaking Defense” płk Nir Weingold z DDR&D.

Bogactwo innowacji

Eksperci wskazują, iż izraelska armia poszukuje nowych technologii we wszystkich aspektach swojej działalności, stąd rząd uznał za niezbędne wspieranie małych, innowacyjnych spółek tworzących technologie, które – poza zastosowaniem cywilnym – mogą sprawdzić się na polu bitwy (tzw. technologie podwójnego zastosowania). Dlatego stworzono program Innofense – ten ma pomagać start-upom, których rozwiązania interesują armię, w pozyskiwaniu finansowania (Innofense współpracuje z siecią funduszy VC). Program przeszło już ponad pół setki młodych firm, w tym m.in. producent dronów Eyeron, innowator w zakresie ładunków wybuchowych Pyroslug, czy spółka Atlas, opracowująca symulatory do treningów w wirtualnej rzeczywistości.

Czytaj więcej

Islamskie i rosyjskie grupy hakerów uderzyły w Izrael. Blokady stron i swastyki

Z izraelskim resortem obrony współpracuje w sumie przeszło 200 start-upów. Na liście są choćby DeepKeep (specjalizuje się w atakach z użyciem sztucznej inteligencji), współpracująca z koncernem Rafael spółka Wonder Robotics, czy Smart Shooter, oferujący systemy precyzyjnego celowania. Innowacyjnych podmiotów tego typu wymieniać można bez końca: TriEye, opracowuje czujniki podczerwieni, po które sięga zarówno wojsko, jak i producenci autonomicznych pojazdów (w firmę zainwestowały m.in. Intel i Samsung), Regulus Cyber z Tel Awiwu tworzy systemy cyberbezpieczeństwa, a Aeronautics Group (konstruuje bezzałogowce). Lista nowatorskich rozwiązań, które interesują izraelską armię, jest dłuższa – warto wspomnieć o Camero (rozwija technologię pozwalającą na transmisję obrazu zza ścian), D-Fend (pracuje nad autonomicznymi systemami antydronowymi), FlightOps.io (działa w branży bezobsługowych systemów powietrznych), czy FVMAT z Hajfy (projektuje materiały kompozytowe). To bogactwo innowacji w służbie ochrony Izraela nie dziwi specjalistów. Bradley Bowman, analityk Fundacji Obrony Demokracji, zauważa, iż kraj ten wypracował model pozwalający mu szybko przechodzić od koncepcji do produktu, bo „nie ma wyboru”. – Izrael jest otoczony przez wrogów, którzy regularnie przeprowadzają ataki, a opóźnienia w zdolnościach bojowych mogą mieć śmiertelne konsekwencje – tłumaczy „Breaking Defense” Bowman.

Rzeczywistość, w jakiej od dekad funkcjonuje Izrael, otoczony wrogami i zlokalizowany na terenie, gdzie – w efekcie niedoborów wody – rozwój rolnictwa jest egzystencjalnym wyzwaniem, wymusił na tym kraju konieczność innowacyjnych działań. To pomogło wykształcić wyjątkowy ekosystem start-upów. Dziś jednak, z wielu powodów, znalazł się on w trudnej sytuacji. Atak Hamasu zdestabilizował działalność wielu firm. Ale problemem dla tamtejszego rynku od dłuższego czasu jest też ucieczka technologicznych spółek.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Tworzył gry, teraz dba o zdrowie. Polak stworzył nowy sposób zdalnego badania
Biznes Ludzie Startupy
Polacy budują globalną platformę. Mają sposób na błyskawiczne podpisanie umowy
Biznes Ludzie Startupy
Polski dron łowca upoluje wrogie bezzałogowce. Niszczy je w zaskakujący sposób
Biznes Ludzie Startupy
Polacy wiedzą, jak schłodzić rozgrzany świat. Kluczem jest farba
Biznes Ludzie Startupy
Polska sztuczna inteligencja pomoże w nauce matematyki. Rusza ekspansja zagraniczna