Według ostatnich badań o poziomie czytelnictwa wykonanych przez Bibliotekę Narodową po książki w wersji elektronicznej sięga kilkanaście procent Polaków. Oczywiście z różnym natężeniem, część sporadycznie, inni co najmniej kilka razy w roku. Inne badania pokazują, że e-booki w wersji elektronicznej to obecnie jedynie kilka procent rynku, który uwzględniając ceny wydawców, ma wartość ponad 2 mld zł. Z kolei w cenach detalicznych wart jest nawet ok. 4 mld zł, jakie Polacy wydają na ten cel, z czego e-booki to góra 100–200 mln zł.
Szybki rozwój rynku
Niemniej rynek ten bardzo dynamicznie się rozwija, choć jego udziały są dalekie od zapowiedzi sprzed kilku lat.
– Sprzedaż notuje w ostatnich latach stabilny dwucyfrowy wzrost. Co ważne, rozwój tej kategorii nie odbywa się kosztem książek drukowanych, których sprzedaż również rośnie r./r. Badania i wyniki sprzedaży wskazują, że większość czytelników pozostaje wierna tradycyjnej książce lub korzysta z jej cyfrowych form komplementarnie – te dwa nośniki z powodzeniem ze sobą współistnieją – mówi Monika Marianowicz, rzecznik Empiku.
Do grupy należy też platforma Virtualo. – E-booki czytamy w podróży, a w domowym zaciszu wolimy sięgnąć po książkę w wersji papierowej. W ubiegłym roku zanotowaliśmy w grupie blisko 800 tys. pobrań książek elektronicznych. Jeśli chodzi o udział tej kategorii w całości sprzedaży książek w Empiku, to w 2018 r. wynosił kilka procent – dodaje. Empik podaje, że w ramach grupy jego oferta e-booków aktualnie liczy ponad 50 tys. tytułów.