Jeszcze jakiś czas temu o możliwości wykorzystania rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości w sektorze militarnym tylko się mówiło. Dziś jest to już fakt. Ręce zacierają producenci gogli, którzy liczą na intratne kontrakty z rządami.
Niemal 0,5 mld dolarów będzie kosztowała budżet armii Stanów Zjednoczonych realizacja zamówienia od Microsoftu. Chodzi o 100 tys. zestawów rozszerzonej rzeczywistości. Mają być używane podczas treningów i walki. Zamówienie będzie realizowane w dłuższym okresie – przez pierwsze dwa lata globalny koncern ma dostarczyć 2500 prototypowych zestawów.
CZYTAJ TAKŻE: Gogle VR i AR, czyli nowy wymiar patrzenia
Amerykańska armia liczy, że dzięki nowej technologii żołnierz będzie miał większą wiedzę na temat sytuacji panującej na polu walki, skrócić powinien się czas reakcji, a w efekcie jego działania będą bardziej efektywne. Amerykańska armia postawiła firmie Microsoft dodatkowe wymogi: chce, by okulary były wyposażone w kamery termiczne i noktowizyjne oraz żeby oferowały sensory monitorujące stan zdrowia żołnierzy.
Wyzwaniem jest pogodzenie obserwowania tradycyjnej rzeczywistości z jednoczesnym wyświetlaniem wirtualnych danych
Producenci muszą znaleźć złoty środek, a nie jest to proste. Zasypanie żołnierza zbyt dużą porcją danych nie poprawi jego efektywności, wręcz przeciwnie – nie będzie on w stanie ich przetworzyć i skoncentrować się na tych najważniejszych. Wyzwaniem jest też pogodzenie obserwowania tradycyjnej rzeczywistości z jednoczesnym wyświetlaniem wirtualnych danych.
CZYTAJ TAKŻE: Lekarz w goglach przeprowadzi zdalnie operację
USA nie są prekursorem, jeśli chodzi o testowanie tego typu rozwiązań – są one już sprawdzane m.in. w armii izraelskiej. Niekiedy wojsko jest utożsamiane z tradycyjnymi rozwiązaniami, ale praktyka pokazuje, że jest zupełnie inaczej: wiele wynalazków miało swoje źródło właśnie w sektorze militarnym.
CZYTAJ TAKŻE: Podróże w fotelu i goglach
Flagowym przykładem jest internet: w 1969 r. na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, a potem na trzech następnych uczelniach, zainstalowano w ramach eksperymentu finansowanego przez wojskową agencję pierwsze węzły sieci Arpanet – czyli przodka internetu. Inne przykłady to choćby GPS – system nawigacji satelitarnej, czy prace nad wytwarzaniem fal elektromagnetycznych, które pośrednio dały początek kuchenkom mikrofalowym.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.